Twoje zgłoszenie zostało wysłane!
średnia z 25 opinii
Polecam pyszne jedzonko i super obsługa klienta
2022
Super obsługa, jedzonko bardzo smaczne, polecam
2022
Jedzonko super, obsługa sympatyczna. Polecam.
2021
Jako autor najdłuższych recenzji z 2014 roku, postanowiłem ponownie odwiedzić to miejsce po 5 latach. Szybka lustracja menu; zniknęły "bukiety surówek", jak i... klienci. Niezmiennie jednak właściciel ten sam (mam pamięć do twarzy). Nie wchodziłem, nie zmawiałem niczego, więc nie będę oceniał. Znamiennym jednak może być, że w piątkowe, późne popołudnie, gdzie w każdym lokalu było od kilkunastu do kilkudziesięciu klientów, tak w "Kaszubiance" były dwie osoby; właściciel z jedną panią przy stoliku, przy czym nie wyglądało to na obsługę klienta.
Cóż, to dość wymowne.
P.S. Dwa ostatnie komentarze mają "przypadkiem" ten sam problem z kodowaniem polskich znaków interpunkcyjnych (znaki zapytania) ;)
2019
Całokształt bardzo dobra restauracja ????
2019
Być nad naszym pięknym Bałtykiem i nie zjeść ryby? Każdy rasowy pasibrzuch wie, że to niemożliwe?.! Trzeba, należy i po prostu wypada! właściwie dorsz nad morzem, to jak schabowy w Sochaczewie?Na początku naszego pobytu w Jastarni, zanim trafiliśmy w to miejsce zasięgnęliśmy języka i opinii u tak zwanych lokalsów, czy zdało egzamin? W ocenie mojego żołądka i całej rodzinki zdecydowanie tak?. Po chwili oczekiwania do stolika zdecydowanym i sprężystym krokiem (niczym tygrys z Kubusia Puchatka)podszedł przemiły właściciel i kelner w jednej osobie ,który w bardzo kompetentny i profesjonalny sposób przyjął zamówienie na: dwa razy dorsz z opiekanymi ziemniaczkami z bukietem surówek ,jeden halibut z frytkami i kiszoną kapustą oraz jeden soczysty stek wołowy?. Restauracja zadbała również o najmłodszego gościa ,który jest strasznym niejadkiem?. Pan kelner z błyskiem w oku , bez chwili zawahania, zaproponował chrupiące placki ziemniaczane, których nie było w karcie i które okazały się strzałem w dziesiątkę! za co dziękujemy i kłaniamy się nisko po samo klepisko?. Wszystkie dania były świetne i smacznie przygotowane. Dopełnieniem wrażeń kulinarnych była pyszna mrożona kawa, która idealnie oczyściła kubki smakowe po rybnym daniu i w mojej ocenie, niczym nie ustępowała tym ,które serwuje się w najlepszych Włoskich restauracjach?Po degustacji mieliśmy też okazję porozmawiać z właścicielami restauracji. Bardzo doceniamy takie chwile gdy można porozmawiać na tematy kulinarne i nie tylko?..?.Reasumując, restauracja Kaszubianka to fajna rodzinna atmosfera w klimatycznym miejscu a świeże ryby i miła obsługa to najważniejsze atuty tego lokalu?. Jeszcze raz dziękujemy Pani Ewie i Panu Grzegorzowi za wspaniałą gościnę ,rozmowę i przemiłą kolację. To wszystko sprawia, że z miła chęcią wrócę do Państwa restauracji i z czystym sumieniem będę polecał to miejsce wszystkim głodnym turystom, którzy nie stawiają na tłustą grubą panierkę, tylko na dobrą rybę serwowaną z pieca.
2019
W Jastarni bywam od lat i zazwyczaj jadam w Kaszubiance. Pięknie się zmienia, jest dobre jedzenie i fajny klimat. Kontaktowy i miły Pan za barem. Czego chcieć więcej? No chyba tylko pogody, choć ostatnio również dopisuje. Dobre śniadania, DUŻA KAWA!, smaczne obiady. Może nie zawsze jest tłok, ale to chyba akurat dla konsumującego jest na +. Polecam. D.
2019
Nie polecam KASZUBIANKI , flądra wg właściciela ważyła 0,60 kg. Zapłaciłam 43 zł za surową rybę z ikrą na dodatek z krwią w środku. Teraz już wiem, że należy jeść tam gdzie jest pełno ludzi a ten lokal świecił pustkami.
2019
Zostało zamówione mięso z ziemniakami, po czym dowiedzieliśmy się że nie ma ziemniaków, po czym do dania dostaliśmy frytki, czyli jasno wynika że frytki podają mrożone, tragiczny wybór jeśli chodzi o ryby, końcówka sezonu był dostępny tylko dorsz, piwo z nalewka przeterminowane, jeśli ktoś chce tam się wybrać na obiad to serdecznie uprzedzam że na wieczór będzie miał niezwykle rewolucje żołądkowe, m.in niestrawność, wzdety brzuch, odruchy wymiotne, złe strawienie przeterminowanego miejsca.
PS. Taka restauracja nad polskim morzem wgl nie powinna być otwarta
2018
Fatalne miejsce, chyba najgorsze w całej Jastarni. Właściciel to istny cham, prostak i cwaniak!!!! Nie dziwne że miejsce świeci pustkami!!! Nie polecam!!!!
2018
Świetna obsługa i jedzenie
2017
Była to moja pierwsza i ostatnia wizyta w tej knajpie. Po pierwsze surówka, którą domówiłam do dania głównego za 4 zł zgodnie z menu okazała się surówką wiosenną za 8zł. Po analizie paragonu oraz momentu złozenia zamówienia okazuje się, iz była to czysta zagrywka właściciela knajpy, który do słowa surówka o wartości 4zł dodał słowo wiosenna i zrobiło się 8zł więc proszę uwaznie sluchac co proponuje Wam obsługa o ile będziecie chcieli odwiedzić to miejsce. Kolejna sprawa klient po dwukrotnym zwroceniu uwagi wlascicielowi, iz danie nie bylo smaczne nie doczekal sie zadnej odpowiedzi, ba zadnej reakcji po prostu totalna olewka jakby Pan był głuchy na to co się do
niego mówi. Tak nie traktuje się swoich klientów. Powyzsze swiadczy o braku kultury i braku szacunku do klienta!!!
2017
Kelner, chyba właściciel tego przybytku - to cham który wprowadza tak nie miłą atmosferę, że wyszliśmy w trakcie jedzenia...Jeśli chcecie spedzić wakacje w miłej atmosferze, omijajcie ich szerokim łukiem (SZKODA NERWÓW). Jest naprawdę wiele dobrych knajpek w Jastarni gdzie Klient jest ważny, a obsługa uprzejma. Nie polecam tego toksycznego miejsca...
2017
Acha, swietna rybka i kapitalnie dobrane i doprawione surówki. "Niebo w gębie"
2014
Super jedzonko, świetna obsługa! Polecam
2014
Ileż autoreklamy powyżej. Trochę to żałosne zagranie, ale cóż. Może więc dodam nieco szerszą i bardziej obfitą w treść opinię o tym lokalu?
2014
Ileż autoreklamy powyżej. Trochę to żałosne zagranie, ale cóż. Może więc dodam nieco szerszą i bardziej obfitą w treść opinię o tym lokalu?
2014
P.S. Jeśli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości czy też nie daje wiary w moją OBIEKTYWNĄ - trudno, ja z innego miejsca nie przekonam.Uwierzcie jednak, że jest więcej miejsc wartych uwagi, niż wywindowana wcześniej (najpewniej) ocena Pana "restauratora" dotycząca jego lokalu.Z tego miejsca nie polecę innych miejsc, bo nie jestem konkurentem, tylko dość częstym bywalcem w Jastarni. Swoje już tam przejadłem i wiem, gdzie nie warto wakacyjnego budżetu zostawiać.Generalnie i tak wychodzi na to, że najlepszy, najtańszy i najuczciwszy wychodzi klasyczny grill z sąsiadami czy współwczasowiczami. Wtedy wiesz co jesz.
2014
CD... że "jesteście śmieszni". Takimi oto słowami pożegnał mnie na wieki całe Pan Wielki Właściciel Prezes i Kierownik Knajpiany vel Maestro Bukietów Sałatek. Nie zripostowałem, powiedziałem tylko, że "pan mnie właśnie obraził", po czym wcale nie tupając nogą, tylko z niesmakiem opuściłem to NIE WARTE odwiedzenia miejsce. W wątpliwie przyjemnej polemice wspomniałem jedynie Panu Prezesowi Kierownikowi itd, że sam sobie wystawia opinię o lokalu, a w dobie mediów społecznościowych, opiniach w przepastnej sieci netu, swoim oszustwem może sobie zrobić złą reklamę. Cóż, cytując; "możesz sobie pisać co chcesz i gdzie chcesz" powinno wystarczyć. Jaka zatem konkluzja? Pewnie zawsze znajdzie się jakiś nieświadom klient, albo robił czyszczenie lodówki po sezonie. Na pewno jednak ja będę omijał to miejsce.
2014
CD..., który czynił różnicę. Cóż, florysta ze mnie żaden, ale nazwanie dumnie "bukietem surówek" 1/4 tartej marchwi i łychy buraczków bukietem... za którego JEDNA porcja to koszt 5 zł to jakaś kpina. I żeby nie było, zapytani byliśmy i surówkę, nie o "bukiet". Naprawdę, tutaj nie chodzi o cenę kilku złotych różnicy, tylko o wprowadzanie klienta w błąd, oszukane, na naprędce rozmrożone jedzenie, którego waga też pozostawia wiele do życzenia. Mięsiwo niby 130g... a tak naprawdę dostajemy może 80 - 100g w porywach (jak się jeden kawałeczek więcej nieopatrznie zabierze w wędrówce do talerza). Reszty dopełnia wszelkiej maści nie-mięsne uzupełniacze w postaci głównie cebuli, gdyż ten smak zdominował moją potrawę. Polecam zatem ten lokal zwolennikom smakowego masochizmu, o ile mają nadmiar gotówki. Gdyby jednak coś Wam nie pasowało, to uczulam na właściciela, bowiem rozmowa z nim nie ma większego sensu. Dla niego bukiet surówek ma inny wymiar (chyba metafizyczny), a próba polemiki sprowadzi Was do opinii, że "jesteś
2014
... poznać swojego przeznaczenia. Ser został ewidentnie rozpuszczony łyżką oleju, lub też dostał odpowiednią dawkę mikrofali. Shoarma, bo to z kolei ja zamawiałem okazało się jakąś karykaturą, może ersatzem dania o tej nazwie. No trudno, trzeba było przełknąć, i tu trzeba przyznać, jakoś dało radę. W skali 1-5 śmiało za shoarmę 2+ można wystawić. Byłbym w stanie wystawić całe 3 punkciki, gdyby nie waga 130g, która widniała przy menu i tam gdzie się zaczynała, tam też skończyła - na menu właśnie. Na talerzu shoarma trafiła mocno odchudzona, po intensywnym fitness zgubiła wagę o co najmniej 30 - 40%. Całości dopełniły frytki (na ocenę 3+, które zdawały się być o dziwo po pierwszej kąpieli w oleju, nie były pomarańczowo - przezroczyste i nie zalatywały rybą) + buraczki ze słoika i 1/4 startej marchewki. Przygotowany za zapłatę odliczoną gotówką zdziwiłem się, że rachunek został zawyżony o kilka zł. Niby niewiele, ale z ciekawości zapytałem skąd różnica. Okazało się, że surówka okazała się być "bukietem surówek",
2014
Ileż autoreklamy powyżej. Trochę to żałosne zagranie, ale cóż. Może więc dodam nieco szerszą i bardziej obfitą w treść opinię o tym lokalu?Masz nadmiar gotówki, zero wyczucia smaku, lubisz jak robi się z Ciebie frajera, a w dodatku obraża? Zapraszamy do KASZUBIANKI. Pod tym względem lokal spisuje się znakomicie! Ale może od początku. Początek zaś nie zwiastuje niczego złego. Obsługa całkiem miła, sympatyczna. Nic więcej, nic mniej czego można by się spodziewać po takim miejscu. Pierwsze, co z lekka, a właściwie subtelnie nas zaskoczyło, to pytanie o surówkę do zestawu obiadowego. Coś, co wydaje się oczywiste w tym lokalu nie jest. Cóż, to tylko surówka, raptem 3,00 za porcję więc domawiamy.Tzw "shoarma z kurczaka" i tzw. "filet z kurczaka z serem" zawitał do nas szybko. Dlaczego relatywnie szybko, okazało się po przekrojeniu fileta. Niechybnie, wrzucony z zamrażarki wprost do mikrofalówki, po bardzo krótkim flircie z patelnią okazał się być wodnisty i gąbczasty, widać woda z lodu jeszcze nie zdążyła poznać sw
2014
Witam :)Pierwszego dnia po przyjeździe do Jastarni zaszłyśmy tam z mamą na kawkę Atmosfera,wystrój,czystość,dbałość o każdy szczegół oraz konsumenta był w 100% perfekcyjnyI tak zaczęła się nasza przygoda w "KASZUBIANCE" Każdego dnia próbowałyśmy nowe potrawy które nigdy nas nie rozczarowały ,były przepyszne!(jako że pracowałam też w gastronomii)czułam że wszystkie produkty z których były przyżądzane potrawy były pierszej jakośćiZa rok kiedy znów odwiedzę Jastarnię ,będę się tam stołować POLECAM BARDZO Wiola
2014
Super lokal!! Polecam
2014
Polecam pyszne jedzonko i super obsługa klienta
2022
Super obsługa, jedzonko bardzo smaczne, polecam
2022
Jedzonko super, obsługa sympatyczna. Polecam.
2021
Jedzenie bardzo dobre porcje duże obsługa bardzo miła chętnie doradzi I podowie
Polecamy ta restauracje Wrócimy jeszcze nie raz
2020
Jako autor najdłuższych recenzji z 2014 roku, postanowiłem ponownie odwiedzić to miejsce po 5 latach. Szybka lustracja menu; zniknęły "bukiety surówek", jak i... klienci. Niezmiennie jednak właściciel ten sam (mam pamięć do twarzy). Nie wchodziłem, nie zmawiałem niczego, więc nie będę oceniał. Znamiennym jednak może być, że w piątkowe, późne popołudnie, gdzie w każdym lokalu było od kilkunastu do kilkudziesięciu klientów, tak w "Kaszubiance" były dwie osoby; właściciel z jedną panią przy stoliku, przy czym nie wyglądało to na obsługę klienta.
Cóż, to dość wymowne.
P.S. Dwa ostatnie komentarze mają "przypadkiem" ten sam problem z kodowaniem polskich znaków interpunkcyjnych (znaki zapytania) ;)
2019
Całokształt bardzo dobra restauracja ????
2019
Być nad naszym pięknym Bałtykiem i nie zjeść ryby? Każdy rasowy pasibrzuch wie, że to niemożliwe?.! Trzeba, należy i po prostu wypada! właściwie dorsz nad morzem, to jak schabowy w Sochaczewie?Na początku naszego pobytu w Jastarni, zanim trafiliśmy w to miejsce zasięgnęliśmy języka i opinii u tak zwanych lokalsów, czy zdało egzamin? W ocenie mojego żołądka i całej rodzinki zdecydowanie tak?. Po chwili oczekiwania do stolika zdecydowanym i sprężystym krokiem (niczym tygrys z Kubusia Puchatka)podszedł przemiły właściciel i kelner w jednej osobie ,który w bardzo kompetentny i profesjonalny sposób przyjął zamówienie na: dwa razy dorsz z opiekanymi ziemniaczkami z bukietem surówek ,jeden halibut z frytkami i kiszoną kapustą oraz jeden soczysty stek wołowy?. Restauracja zadbała również o najmłodszego gościa ,który jest strasznym niejadkiem?. Pan kelner z błyskiem w oku , bez chwili zawahania, zaproponował chrupiące placki ziemniaczane, których nie było w karcie i które okazały się strzałem w dziesiątkę! za co dziękujemy i kłaniamy się nisko po samo klepisko?. Wszystkie dania były świetne i smacznie przygotowane. Dopełnieniem wrażeń kulinarnych była pyszna mrożona kawa, która idealnie oczyściła kubki smakowe po rybnym daniu i w mojej ocenie, niczym nie ustępowała tym ,które serwuje się w najlepszych Włoskich restauracjach?Po degustacji mieliśmy też okazję porozmawiać z właścicielami restauracji. Bardzo doceniamy takie chwile gdy można porozmawiać na tematy kulinarne i nie tylko?..?.Reasumując, restauracja Kaszubianka to fajna rodzinna atmosfera w klimatycznym miejscu a świeże ryby i miła obsługa to najważniejsze atuty tego lokalu?. Jeszcze raz dziękujemy Pani Ewie i Panu Grzegorzowi za wspaniałą gościnę ,rozmowę i przemiłą kolację. To wszystko sprawia, że z miła chęcią wrócę do Państwa restauracji i z czystym sumieniem będę polecał to miejsce wszystkim głodnym turystom, którzy nie stawiają na tłustą grubą panierkę, tylko na dobrą rybę serwowaną z pieca.
2019
W Jastarni bywam od lat i zazwyczaj jadam w Kaszubiance. Pięknie się zmienia, jest dobre jedzenie i fajny klimat. Kontaktowy i miły Pan za barem. Czego chcieć więcej? No chyba tylko pogody, choć ostatnio również dopisuje. Dobre śniadania, DUŻA KAWA!, smaczne obiady. Może nie zawsze jest tłok, ale to chyba akurat dla konsumującego jest na +. Polecam. D.
2019
Nie polecam KASZUBIANKI , flądra wg właściciela ważyła 0,60 kg. Zapłaciłam 43 zł za surową rybę z ikrą na dodatek z krwią w środku. Teraz już wiem, że należy jeść tam gdzie jest pełno ludzi a ten lokal świecił pustkami.
2019
Zostało zamówione mięso z ziemniakami, po czym dowiedzieliśmy się że nie ma ziemniaków, po czym do dania dostaliśmy frytki, czyli jasno wynika że frytki podają mrożone, tragiczny wybór jeśli chodzi o ryby, końcówka sezonu był dostępny tylko dorsz, piwo z nalewka przeterminowane, jeśli ktoś chce tam się wybrać na obiad to serdecznie uprzedzam że na wieczór będzie miał niezwykle rewolucje żołądkowe, m.in niestrawność, wzdety brzuch, odruchy wymiotne, złe strawienie przeterminowanego miejsca.
PS. Taka restauracja nad polskim morzem wgl nie powinna być otwarta
2018
Fatalne miejsce, chyba najgorsze w całej Jastarni. Właściciel to istny cham, prostak i cwaniak!!!! Nie dziwne że miejsce świeci pustkami!!! Nie polecam!!!!
2018
Świetna obsługa i jedzenie
2017
Była to moja pierwsza i ostatnia wizyta w tej knajpie. Po pierwsze surówka, którą domówiłam do dania głównego za 4 zł zgodnie z menu okazała się surówką wiosenną za 8zł. Po analizie paragonu oraz momentu złozenia zamówienia okazuje się, iz była to czysta zagrywka właściciela knajpy, który do słowa surówka o wartości 4zł dodał słowo wiosenna i zrobiło się 8zł więc proszę uwaznie sluchac co proponuje Wam obsługa o ile będziecie chcieli odwiedzić to miejsce. Kolejna sprawa klient po dwukrotnym zwroceniu uwagi wlascicielowi, iz danie nie bylo smaczne nie doczekal sie zadnej odpowiedzi, ba zadnej reakcji po prostu totalna olewka jakby Pan był głuchy na to co się do
niego mówi. Tak nie traktuje się swoich klientów. Powyzsze swiadczy o braku kultury i braku szacunku do klienta!!!
2017
Kelner, chyba właściciel tego przybytku - to cham który wprowadza tak nie miłą atmosferę, że wyszliśmy w trakcie jedzenia...Jeśli chcecie spedzić wakacje w miłej atmosferze, omijajcie ich szerokim łukiem (SZKODA NERWÓW). Jest naprawdę wiele dobrych knajpek w Jastarni gdzie Klient jest ważny, a obsługa uprzejma. Nie polecam tego toksycznego miejsca...
2017
Acha, swietna rybka i kapitalnie dobrane i doprawione surówki. "Niebo w gębie"
2014
Super jedzonko, świetna obsługa! Polecam
2014
Ileż autoreklamy powyżej. Trochę to żałosne zagranie, ale cóż. Może więc dodam nieco szerszą i bardziej obfitą w treść opinię o tym lokalu?
2014
Ileż autoreklamy powyżej. Trochę to żałosne zagranie, ale cóż. Może więc dodam nieco szerszą i bardziej obfitą w treść opinię o tym lokalu?
2014
P.S. Jeśli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości czy też nie daje wiary w moją OBIEKTYWNĄ - trudno, ja z innego miejsca nie przekonam.Uwierzcie jednak, że jest więcej miejsc wartych uwagi, niż wywindowana wcześniej (najpewniej) ocena Pana "restauratora" dotycząca jego lokalu.Z tego miejsca nie polecę innych miejsc, bo nie jestem konkurentem, tylko dość częstym bywalcem w Jastarni. Swoje już tam przejadłem i wiem, gdzie nie warto wakacyjnego budżetu zostawiać.Generalnie i tak wychodzi na to, że najlepszy, najtańszy i najuczciwszy wychodzi klasyczny grill z sąsiadami czy współwczasowiczami. Wtedy wiesz co jesz.
2014
CD... że "jesteście śmieszni". Takimi oto słowami pożegnał mnie na wieki całe Pan Wielki Właściciel Prezes i Kierownik Knajpiany vel Maestro Bukietów Sałatek. Nie zripostowałem, powiedziałem tylko, że "pan mnie właśnie obraził", po czym wcale nie tupając nogą, tylko z niesmakiem opuściłem to NIE WARTE odwiedzenia miejsce. W wątpliwie przyjemnej polemice wspomniałem jedynie Panu Prezesowi Kierownikowi itd, że sam sobie wystawia opinię o lokalu, a w dobie mediów społecznościowych, opiniach w przepastnej sieci netu, swoim oszustwem może sobie zrobić złą reklamę. Cóż, cytując; "możesz sobie pisać co chcesz i gdzie chcesz" powinno wystarczyć. Jaka zatem konkluzja? Pewnie zawsze znajdzie się jakiś nieświadom klient, albo robił czyszczenie lodówki po sezonie. Na pewno jednak ja będę omijał to miejsce.
2014
CD..., który czynił różnicę. Cóż, florysta ze mnie żaden, ale nazwanie dumnie "bukietem surówek" 1/4 tartej marchwi i łychy buraczków bukietem... za którego JEDNA porcja to koszt 5 zł to jakaś kpina. I żeby nie było, zapytani byliśmy i surówkę, nie o "bukiet". Naprawdę, tutaj nie chodzi o cenę kilku złotych różnicy, tylko o wprowadzanie klienta w błąd, oszukane, na naprędce rozmrożone jedzenie, którego waga też pozostawia wiele do życzenia. Mięsiwo niby 130g... a tak naprawdę dostajemy może 80 - 100g w porywach (jak się jeden kawałeczek więcej nieopatrznie zabierze w wędrówce do talerza). Reszty dopełnia wszelkiej maści nie-mięsne uzupełniacze w postaci głównie cebuli, gdyż ten smak zdominował moją potrawę. Polecam zatem ten lokal zwolennikom smakowego masochizmu, o ile mają nadmiar gotówki. Gdyby jednak coś Wam nie pasowało, to uczulam na właściciela, bowiem rozmowa z nim nie ma większego sensu. Dla niego bukiet surówek ma inny wymiar (chyba metafizyczny), a próba polemiki sprowadzi Was do opinii, że "jesteś
2014
... poznać swojego przeznaczenia. Ser został ewidentnie rozpuszczony łyżką oleju, lub też dostał odpowiednią dawkę mikrofali. Shoarma, bo to z kolei ja zamawiałem okazało się jakąś karykaturą, może ersatzem dania o tej nazwie. No trudno, trzeba było przełknąć, i tu trzeba przyznać, jakoś dało radę. W skali 1-5 śmiało za shoarmę 2+ można wystawić. Byłbym w stanie wystawić całe 3 punkciki, gdyby nie waga 130g, która widniała przy menu i tam gdzie się zaczynała, tam też skończyła - na menu właśnie. Na talerzu shoarma trafiła mocno odchudzona, po intensywnym fitness zgubiła wagę o co najmniej 30 - 40%. Całości dopełniły frytki (na ocenę 3+, które zdawały się być o dziwo po pierwszej kąpieli w oleju, nie były pomarańczowo - przezroczyste i nie zalatywały rybą) + buraczki ze słoika i 1/4 startej marchewki. Przygotowany za zapłatę odliczoną gotówką zdziwiłem się, że rachunek został zawyżony o kilka zł. Niby niewiele, ale z ciekawości zapytałem skąd różnica. Okazało się, że surówka okazała się być "bukietem surówek",
2014
Ileż autoreklamy powyżej. Trochę to żałosne zagranie, ale cóż. Może więc dodam nieco szerszą i bardziej obfitą w treść opinię o tym lokalu?Masz nadmiar gotówki, zero wyczucia smaku, lubisz jak robi się z Ciebie frajera, a w dodatku obraża? Zapraszamy do KASZUBIANKI. Pod tym względem lokal spisuje się znakomicie! Ale może od początku. Początek zaś nie zwiastuje niczego złego. Obsługa całkiem miła, sympatyczna. Nic więcej, nic mniej czego można by się spodziewać po takim miejscu. Pierwsze, co z lekka, a właściwie subtelnie nas zaskoczyło, to pytanie o surówkę do zestawu obiadowego. Coś, co wydaje się oczywiste w tym lokalu nie jest. Cóż, to tylko surówka, raptem 3,00 za porcję więc domawiamy.Tzw "shoarma z kurczaka" i tzw. "filet z kurczaka z serem" zawitał do nas szybko. Dlaczego relatywnie szybko, okazało się po przekrojeniu fileta. Niechybnie, wrzucony z zamrażarki wprost do mikrofalówki, po bardzo krótkim flircie z patelnią okazał się być wodnisty i gąbczasty, widać woda z lodu jeszcze nie zdążyła poznać sw
2014
Witam :)Pierwszego dnia po przyjeździe do Jastarni zaszłyśmy tam z mamą na kawkę Atmosfera,wystrój,czystość,dbałość o każdy szczegół oraz konsumenta był w 100% perfekcyjnyI tak zaczęła się nasza przygoda w "KASZUBIANCE" Każdego dnia próbowałyśmy nowe potrawy które nigdy nas nie rozczarowały ,były przepyszne!(jako że pracowałam też w gastronomii)czułam że wszystkie produkty z których były przyżądzane potrawy były pierszej jakośćiZa rok kiedy znów odwiedzę Jastarnię ,będę się tam stołować POLECAM BARDZO Wiola
2014
Super lokal!! Polecam
2014